Moja niemoc jako fanka skokow narciarskich trwa nadal, jakze załuje, ze wdepłam w to głowno zwane -skokami narciarskimi-fałsz, zadrosc, zbyt wysokie mniemanie o sobie. Normalnie porazka jakas, ale najgorsze to jest to, ze w tym swiecie nikomu nie mozna ufac, o czym wiedziałam od dawna, ale ostatmio przekonałam sie o tym na własnej skórze.Juz wyjaśniam.Na pewnym blogu, wszycy wiemy jakim, często odbywają się kłótnie, jedne jeżdżą pop drugich, trwa to od ładnych paru lat. no ale ostatnio ni stad ni z owad przyczepiono sie do mojej osoby, olałabym to , ale dowiedziałam sie, ze ową osobą jest moja ,,znajoma'' z facebooka.Dowiedziałam sie, ze mam za ciasno w gaciach, ze jestem załosna, a to dlaczego??? no bo nie umiem lizac tyłków skoczkom, nie daje im dupy taka prawda. Wiem, a raczej podejrzewam kim jest ta laska i bede ja miała na oku. Mam tylko apel do tej panny, wejdz sobie i poczytaj to:
http://magadan.blog.friendster.com/2010/03/i-feel-fine-and-i-feel-good-i-feel-like-ive-never-should-p/
Podpisuje sie pod tym rekami i nogami!!
na szczescie na zły humor tańczący Atos:
-za takie spojrzenie ( to na koniec) duzo bym dała:):)
0 komentarze:
Prześlij komentarz